- Ojej, zrobiła się dziurka w legginsach! Nie wkładaj paluszka. Babcia zaraz zaszyje dziurkę.
- Babciu, ja nie wkładam paluszka - odpowiedziała czterolatka.
- To dobrze. Twoja mama, jak była mała, a zauważyła dziurkę, to tak wierciła paluszkiem, że z małej dziurki momentalnie robiła się wielka dziura i ubranka nie dało się uratować.
- A to wstręciuszek był z mojej mamy - podsumowała wnuczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz