W ostatnim czasie za sprawą babci przybyło kilka nowych książeczek do domowej biblioteczki. Wnuczki z ochotą zabrały się do wykonania zakładek. Podałam jedynie prostokąty sztywnych kartek, a reszta to wyobraźnia i praca dzieci.
Dlaczego nie jedna zakładka? Mamy taki zwyczaj, że na dobranoc czytamy wierszyki, opowiadania, baśnie i bajeczki z kilku książeczek. Ponadto zaznaczymy te najbardziej lubiane, które muszą obowiązkowo pojawić się każdego wieczoru.
Pożytek potrójny: wnuczki miały zajęcie, babcia chwilę spokoju, a książki nowe zakładki. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz