- Ja nie chcę być aniołkiem! Nie nazywaj mnie babciu, Aniołkiem! - powiedziała stanowczo moja niespełna czteroletnia wnuczka siedząc w fotelu po powrocie z przedszkola.
- Ale, Ty Skarbie, jesteś moim ukochanym aniołkiem - odparłam.
- Ale ja nie chcę być w niebie! - zaprotestowała gwałtownie wnuczka.
- A ja bym chciała, aby tutaj, na ziemi żyło się, jak w niebie. Dla mnie, moja najdroższa Księżniczko, zawsze i wszędzie byłaś, jesteś i będziesz moim ukochanym Aniołkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz