- Babciu, Nadia i Wiktoria powiedziały, że chciałyby, abyś była ich babcią - zakomunikowała mi wnuczka na drugi dzień po spotkaniu autorskim z dziećmi w bibliotece szkolnej. (Udało mi się napisać i opublikować w antologii poetów współczesnych kilka wierszyków o dzieciach.)
- Babciu, ale ja się nie zgadzam, żebyś ty była ich babcią - trajkotała całą drogę od opuszczenia świetlicy aż do szatni moja pierwszoklasistka.
- Ty jesteś moją babcią!
- Zaraz, zaraz! Tylko twoją?
- No moją i siostrzyczki, ale nikogo więcej. Babciu, pamiętaj o tym!
- A jeśli urodzi ci się braciszek albo siostrzyczka, albo u cioci urodzi się dzidziuś, to co wtedy? Przecież będę i ich babcią.
Cisza. Wnuczka zamilkła i zamyśliła się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz