wtorek, 24 kwietnia 2018
Postrzyżyny
Dziesiątki zgubionych spinek, frotek, gumek, zniszczonych opasek i innych ozdób włosów, a zwłaszcza moje, zięcia i pań z przedszkola prośby o ścięcie włosów pomogły. Włosy zasłaniały oczy, wchodziły do talerzy, przeszkadzały w zabawie. Nawet najładniejsza fryzurka czy wymyślne spineczki nie zdołały utrzymać się na włoskach choćby przez godzinę. Dziecko, wyżej wymienione ozdoby, na swoich blond włoskach zdołało utrzymać bardzo krótko - czasem ściągało po odejściu od szczotki czy grzebienia.
Dzisiaj córka zaprowadziła 4-latkę do fryzjerki i odbyły się postrzyżyny. Fryzurka dziewczęca, bardzo twarzowa, z grzyweczką. Włosy półdługie, ładnie układające się. Szkoda, że długo trwało przekonanie moich dziewczyn do postrzyżyn. Jednak wszystko dobre, co dobrze kończy się. Dziecku nie będą przeszkadzać już gumki, frotki itp, a krótka, twarzowa fryzurka będzie praktyczna i podkreśli urodę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz