Ale "przypał!" Babcia zawiodła...
Miałam zaprowadzić wnuczki na akrobatykę i odebrać po skończonych zajęciach do domu. Okazało się, że muszę po południu wpaść na chwilkę do pracy. Poprosiłam siostrę o odebranie wnuczek z przedszkola (jest upoważniona do odbioru) i zaprowadzenie na zajęcia. Wydawało mi się, że spokojnie zdążę je odebrać z zajęć. Niestety, chwilka w pracy okazała się być długą chwilą i 20 min. przed zakończeniem zajęć wnuczek zdałam sobie sprawę, że nie dam rady być punktualnie w szkole i odebrać dzieci o czasie. W innych okolicznościach powiedziałabym w pracy "do widzenia" i wyszła, ale tym razem nie mogłam... Co zrobiłam? Poprosiłam jedną z koleżanek, aby odebrała moje wnuczki i przyprowadziła do mnie do pracy. Nie było problemu. Koleżanka je odebrała, a ja zdążyłam zameldować się w szatni przed opuszczeniem budynku przez dzieci. Wszystko skończyło się dobrze.
Jednak w domu, po ochłonięciu, po emocjach i rozmowie z córką, zięciem i dziećmi o historii odbioru dzieci inaczej spojrzeliśmy na ten problem.
Co byłoby, gdybym ja nie zdążyła i nie wysłała nikogo po dzieci?
Co mogłoby wydarzyć się, gdyby ktoś obcy odebrał je?
Czy dzieci nie poszłyby z każdym, gdyby zostały skuszone propozycją zobaczenia małego kotka czy pieska?
A ja, no cóż, przeprosiłam za całe zajście, ale nie obiecałam poprawy, jak na spowiedzi, ale powiedziałam wprost, aby zatrudnili nianię, żeby w podobnych sytuacjach nie było problemu z odbiorem i dopilnowaniem dzieci oraz postanowiłam, tak na wszelki wypadek, dodać do kontaktów numer telefonu instruktora.
Jednak w domu, po ochłonięciu, po emocjach i rozmowie z córką, zięciem i dziećmi o historii odbioru dzieci inaczej spojrzeliśmy na ten problem.
Co byłoby, gdybym ja nie zdążyła i nie wysłała nikogo po dzieci?
Co mogłoby wydarzyć się, gdyby ktoś obcy odebrał je?
Czy dzieci nie poszłyby z każdym, gdyby zostały skuszone propozycją zobaczenia małego kotka czy pieska?
A ja, no cóż, przeprosiłam za całe zajście, ale nie obiecałam poprawy, jak na spowiedzi, ale powiedziałam wprost, aby zatrudnili nianię, żeby w podobnych sytuacjach nie było problemu z odbiorem i dopilnowaniem dzieci oraz postanowiłam, tak na wszelki wypadek, dodać do kontaktów numer telefonu instruktora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz