poniedziałek, 12 listopada 2018

Pyskówka

   -  Babciu,  jesteś? -  słyszę pytanie Maleństwa dobiegające z półpiętra. 
- Jestem,  Perełko. 
- Moja kochana babcia. Jak dobrze, że ona jest... - dobiegają słowa rozżalonej wnuczki z klatki schodowej. 
- Chodź,  Kochanie, do babci i powiedz,  co się stało? -  kieruję słowa do pojawiającej się czterolatki w progu kuchni. 
- Tata powiedział,  że nie da mi jeść. 
- Wnuniu,  ja teraz nie mam czasu,  bo robię sok,  ale jak skończę,  to porozmawiam z tatą. Usiądź przy stole i popatrz,  jak babcia robi sok albo porysuj sobie. 
- Babciu,  a ugotujesz mi jajko? 
- Tak. A nie jadłaś śniadania? 
- Jadłam, ale mało i jestem głodna. 
   Co robi babcia? Przerywa robienie soku i gotuje jajka, a ściślej 5 jajek, gdyby i druga wnuczka przyszła głodna i miała ochotę na jajka. 
   Po chwili w progu kuchni pojawia się starsza wnuczka. 
- Masz chęć na jajeczko?
- Nie, dziękuję. 
- Nie wiesz przypadkiem, dlaczego siostra nie dostanie jedzenia? - dopytuję.
- Bo ona pyskowała tacie i tata powiedział, że jak będzie pyskować, to on nie zdąży ugotować obiadu i nie da nam jeść.
- ? ...?  Jak pyskowała? - pytam z niedowierzaniem.
- Bo jak tata dał nam śniadanie, to ona nie chciała jeść, tylko pyskowała, że chce co innego jeść. 
- Babciu, a ona też pyskowała! - skarży Maluszek. 
- Tak, pyskowałam, ale jak tata powiedział, żeby nie gadać, tylko jeść, to ja posłuchałam i przestałam pyskować i zjadłam to, co dał tata. Bo ja chcę, żeby tata ugotował obiad. A jej to chyba wcale nie zależy na jedzeniu?!...  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz