czwartek, 13 października 2016

Adaptacja - trudna sprawa

     Prawie trzy tygodnie trwała adaptacja młodszej wnuczki. Jednego dnia było lepiej, drugiego gorzej, ale dziecko popłakiwało przy rozstaniu.
     Pod koniec września mała została w domu z powodu przeziębienia.  Niemalże godzinę płakała, bo chciała iść do przedszkola. Jest to dla nas niezaprzeczalny znak, że wnuczka polubiła przedszkole i dobrze się w nim czuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz