Prawie trzy tygodnie trwała adaptacja młodszej wnuczki. Jednego dnia było lepiej, drugiego gorzej, ale dziecko popłakiwało przy rozstaniu.
Pod koniec września mała została w domu z powodu przeziębienia. Niemalże godzinę płakała, bo chciała iść do przedszkola. Jest to dla nas niezaprzeczalny znak, że wnuczka polubiła przedszkole i dobrze się w nim czuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz