- Babciu, jesteś? - dobiega głos starszej wnuczki z półpiętra.
- Jestem.
- Babciu, a masz dla mnie czas?
- Mam.
Po chwili zjawia się wnuczka z książką i pudełkiem koralików.
- Babciu, usiądź koło mnie - zaprasza dziecko siadając przy stole i kładąc koraliki oraz otwartą książkę na wzorach zwierząt.
- Słoneczko, teraz nie mogę, bo robię soczek. Chcesz mi pomóc?
- A powiedziałaś, że masz czas? Ja chciałam, żebyś ze mną układała zwierzęta.
- A ja myślałam, że nie masz co robić i szukasz zajęcia. Pamiętasz, jak niedawno razem z Tobą i siostrzyczką upiekłyśmy pyszne ciasto?
- Tak, ale dzisiaj chciałam ułożyć żyrafę.
Wnuczka zakręciła się na pięcie i wyszła. Koraliki i książka zostały na stole.
Ot, babcia dała plamę...