- Babciu, te czekoladki dla Ciebie, to ja pomagałam wybrać - powiedziała wnusia, kiedy córka wręczyła mi rano pudełko czekoladek. - Ciekawe, jak one smakują? - Babciu, poczęstujesz nas czekoladkami? - dopytywała czterolatka.
Czekoladki najbardziej smakowały naszej dwulatce. Znikały w maleńkiej buzi błyskawicznie. :)
Podczas jedzenia czekoladek wywiązała się rozmowa dotycząca powiązań i koligacji rodzinnych.